Wojciech Nowicki, polski lekkoatleta specjalizujący się w rzucie młotem. Zdobywca złotego medalu igrzysk olimpijskich w Tokio, brązowy medalista igrzysk w Rio de Janeiro, wielokrotny medalista mistrzostw świata, dwukrotny mistrz Europy. W szkole podstawowej ćwiczył grę w piłkę nożną w Jagiellonii Białystok. Rzut młotem zacząć trenować mając 18 lat, w klubie KS Podlasie Białystok, wchodzącym w skład Ludowych Zespołów Sportowych. Dziś porozmawiamy z Wojtkiem jako sportowcem i tatą o tym jak i kiedy przygotować nasze dzieci na przygodę ze sportem. Rozmawia Piotr Sawczuk.
Wojtku, jesteś tatą. Czy to my rodzice, powinniśmy pokazywać dzieciom czym jest sport, jakie są dyscypliny, jakie korzyści może przynieść sport? Czy jako rodzice powinniśmy czekać, aż dziecko samo zacznie przejawiać zainteresowanie sportem? Kiedy i jak powinniśmy zacząć je wspierać w tym, aby sport zagościł w ich życiu?
Myślę, że rolą rodzica jest zachęcać dzieci do aktywności od najmłodszych lat. Poprzez różne gry i zabawy, możemy wpierać swoje dzieci w budowaniu lepszej sprawności fizycznej, wytrzymałości czy koordynacji. My, jako pierwszy wzór, możemy pokazać różnorodność dyscyplin i konkurencji jakie sport posiada. Dzięki temu każde dziecko znajdzie coś dla siebie. Jedno będzie lubić judo, inne pływanie, a jeszcze inne bieganie. Każdy znajdzie coś dla siebie. Takie jest piękno sportu.
Dlaczego warto zacząć „uprawiać” sport od małego? I jak podejść do tematu? Pokazywać wyniki mistrzów i w ten sposób motywować? Czy starać się, aby sport, ruch, był rutyną, a dzięki tej rutynie, nawykom, mogą przyjść chęci na wyniki?
Warto od małego szukać przede wszystkim swoich mocnych stron i tego w jakim sporcie czujemy się dobrze, gdzie pewne ruchy czy ćwiczenia przychodzą nam w sposób naturalny. Każde dziecko na początku drogi powinno traktować sport jako formę zabawy i spędzania fajnie wolnego czasu. Myślę, że nie należy od samego startu skupiać się na rezultatach. To powinno przyjść w dalszych etapach treningu. Najważniejsze, aby wolny czas był przeznaczony na ruch i sport, a nie na telewizor lub komputer. Dzięki temu, będziemy budować dobre nawyki.
Jak to było w Twoim przypadku?
Będąc dzieckiem, mogę powiedzieć, że miałem lepiej niż dzisiejsze dzieci, ponieważ dla mnie i moich rówieśników było oczywiste, że każdą wolną chwilę, którą mieliśmy spędzaliśmy na podwórku. Tam biegaliśmy, graliśmy w piłkę, bawiliśmy się na świeżym powietrzu. Nikt z nas nie chciał siedzieć w domu. Lata 90. były piękne.
Co powiedziałbyś dzieciom, młodzieży, która chce być jak Ronaldo, Messi, Lewandowski, Nowicki, Świątek, Małysz, ale od strony porażek? Jak uczyć dzieci, że porażka to nie koniec?
Zarówno porażka, jak i sukces to nieodzowne elementy sportu. Uważam, że przede wszystkim należy uczyć dzieci, aby z porażki wyciągały wnioski i analizowały błędy, które popełniły. Dzięki temu można coś próbować poprawić, zmienić. Uważam, że jest to klucz do dalszych sukcesów i lepszych rezultatów.
A jak Ty radziłeś sobie z porażkami, słabszymi momentami w sportowej karierze?
Starałem się przede wszystkim wyciągać wnioski, co robiłem źle i starałem się nad tym pracować, aby tych błędów było mniej.
Czyli porażkę trzeba przepracować, nie traktować jej jako czegoś, co kończy nasze dotychczasowe starania. Trzeba umieć sobie z nią poradzić. A czy trzeba umieć sobie poradzić z sukcesem?
Zarówno porażka, jak i sukces niosą ze sobą pewne pozytywne i negatywne aspekty. Jednak uważam, że porażka więcej nas uczy, jeżeli umiemy sobie z nią radzić, ponieważ pomaga nam podnosić swoje umiejętności i eliminować błędy. Przy sukcesie nie zawsze potrafimy wyciągnąć konstruktywne wnioski.
Wojtku i na koniec, ogromne sukcesy za Tobą. Co przed Tobą? Co jeszcze jest w planach sportowych, może marzeniach Wojtka Nowickiego?
Przede mną przygotowania do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Postaram się przygotować na miarę swoich możliwości. Co do marzeń, osiągnąłem w sporcie bardzo dużo, więc dużych marzeń czy oczekiwań nie mam, ale jeżeli zdrowie pozwoli, trenuję dalej i będę się starał rzucać jak najlepiej.
I tego życzy Ci cały zespół Ludowych Zespołów Sportowych. Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.